niedziela, 28 czerwca 2015

Nasze nic

Wybaczcie długą nieobecność. Problemy z komputerem.
Napisałam to Naxi dokładnie w półtorej godziny. Przed chwilą.
Wyszło krótko i żałośnie, ale wiem, że i tak nic już tu nie zmienię. Presja chwili.
(A miałam dokładnie opracowany plan... No i miało być Bromi, ale ciiii!)
To taki mały prezent dla was. Z okazji urodzin. Moich.
Odpowiadając na pytanie Evelyne - sama prowadzę tego bloga.
I - uwaga - poprzednia miniaturka to Fedemiła.
Za zamówienia już się biorę, mam nawet pomysł. To miłego czytania.

*

Czytam, dotykam, próbuję złapać...
Tą chwilę, która zamyka mnie w klatce wieczności.
Analizuję. Każdy moment, sekundy. Nieprzerwane oddechy ciągnące się u stóp.
Przesiąknięte zapachem starej miłości - bo podobno nie rdzewieje.
A jednak czasem coś staje na drodze i wadzi.
Nawet dwóm sercom powstałym z jednego korzenia, kwitnącym takim samym kwiatem.
Identycznym, jednak różnie wyblakłym od słońca.

Naglę czuję cię, rozmazany zarys, jak świeży tusz, jeszcze ciepły, rozciągnięty palcem po kartce.
Cień pragnący światła, ogień czekający na deszcz.

Chcę...
Oddychać tobą, chłonąć każdą sekundę twojej skóry.
Zakryć ci ramię starym swetrem (pachnącym - jak mówiłaś - perfumami matki).
Odgarnąć włosy z oczu. Przyjrzeć się swojemu odbiciu (tak dokładnie mnie zapamiętały).
Pomalować ci usta pocałunkami, najlepszym lekarstwem na kilka małych ran (niby nie bolących, a jednak dokuczliwych).
Strzepnąć rzęsę z policzka - widząc drżenie powiek.
Ogrzać dłonie oddechem - bijąc się z chłodnym wiatrem.
Przyciągnąć do siebie - bo smutna mnie bolałaś.
Czasem rozbawić - bo nie lubiłem twoich łez.
Otrzepać ci spodnie - rzadko korzystałaś z krzeseł.
Odetchnąć spojrzeniem zmęczonych oczu.
Poczuć niepewność stęsknionych palców.
Zadrżeć pod dotykiem niesionych wiatrem włosów.
Widzieć rozdrażnienie ust rozpaczliwie szukających moich.

Chcę...
Utulić cię do snu swoja obecnością.
Dodać pewności nieśmiałym spojrzeniem.
Ocierać tęsknoty ciepłymi słowami.
Kraść smutki i chować na najwyższej półce.
Śmiać się w rytm twojego serca.
Oddychać połową twojego oddechu.
Zatęsknić za zapachem skóry wilgotnej po kąpieli.
Obserwować cię skupioną.

Chcę...
Byś była moim odbiciem.
Byś mogła słuchać brzmienia mojego głosu.
Byś zobaczyła, jak nieświadomie rysuję cię w pamięci.
Byś wiedziała, ile czasu szlifowałem wspomnienia o tobie.
Byś była. Tu i teraz.

Ten cień to ślad, który nieświadomie zostawiłaś.
Twoja przezroczystość parząca w dłonie, a tak kojąca dla serca.
Dowód twojej prawdziwości, nie fanaberii, nie snu, którym jesteś teraz.
Lubię go czuć, jak spojrzenie wyryte na tafli lustra.
Jednakowe, a jednak różne. Prawdziwe, lecz nierealne.

Jesteś...
Myślą.
Chwilą.
Pragnieniem.
Emocją.
Sercem.
Powietrzem.
Przestrzenią.
Nicością.

Jesteś...
Niebem.
Gwiazdą.
Ciepłem.
Wiatrem.
Deszczem.
Ogniem.

Jesteś...
Krawędzią.
Linią.
Strzępkiem.
Literą.
Dźwiękiem.
Mrugnięciem.
Wszystkim.

Chwytam się ciebie - wspomnienia - dotykiem.
On istnieje, tylko nikt go nie widzi. Nikt oprócz nas.
Uwierz we mnie, uwierz w to, a wtedy go poczujesz, jak nerwowo szuka twoich palców, by je spleść ze swoimi.

Istniejesz...
W mojej pamięci.
W trwałej myśli.
W każdej sekundzie.
W oddechach.
W zamknięciach oczu.

Istniejesz...
W słowach.
W spojrzeniach.
W snach.

Istniejesz...
W mojej i twojej przeszłości.
We mnie.

Myślę, tęsknię, wierzę...
Że jeszcze się spotkamy.
Bo żadna miłość nie umiera do końca.
Nawet ta nasza. Tak raniąca, jak naostrzony metal.
A do wtedy, Natalko...
Żyj sobie w mojej pamięci. I nawiedzaj mnie czasem snach.

6 komentarzy:

  1. OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO <3
    WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, CO NIE. ♥
    Ania, kochanie ty moje. Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze. Absolutnie każdego skrawka szczęścia, który los może ci podarować. Pudełka szczęścia, owiniętego w uśmiech, bo ślicznie Ci, gdy się uśmiechasz. (Dominika stalker, prześladuje na fb). I skoro mowa o pudełkach - to przydałoby się jeszcze z weną, bo - jak zawsze będę mówić - to takie małe paskudne stworzenie, które ucieka się i pojawia jak słońce tego pięknego lata.
    A i zapasy mleka czekoladowego na całe życie. Gdybym umiała to zbudowałabym ci nawet z niego dom, ale ja nawet kartki nie potrafię równo złożyć.
    *udawaj, że słyszysz, jak śpiewam ci sto lat*
    A wracając do parta:
    Awwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww. Co z tego, że Natalki nie ma z tym wieszakiem na czapki.
    Kocham ich prawie tak mocno jak Lety, ale moja obsesja wygrywa. Jest tam jednak Natalka, czyli najcudowniejsza osobistość w Fiolce, więc no. Ich też trzeba kochać.
    Odkąd odnalazłam ciebie i twoje małe cuda, zawsze czekam aż coś wrzucisz i mnie powalisz, bo za każdym razem Ci to wychodzi. Czasem mniej drastycznie, czasem bardziej. Dziś jednak trochę mniej, bo obyło się bez płaczu. (No dobra, coś tam mi z oczy kapie) I chyba póki co nie będę płakać, bo nie mogę się pozbierać po TO i Hopeless. #hasztag #ciężkie #rzycie
    Znowu zmieniam temat, o zgrozo.
    Cudowne to było. O i to powinnam rzec od samego początku. Słowa postawiły Maksia przede mną i widziałam jak cierpi. Dzięki Tobie.
    Okej, idem, bo znowu zacznem paplać bzdury.
    Kocham. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. To zabawne, że w dniu twoich urodzin to my dostajemy prezent.
    Chociaż, nie powiem, podoba mi się ta idea.
    Wszystkiego najlepszego słońce.
    Brakowało mi Twoich prac.
    Wiesz, źle się czuję z tym, że nie potrafię skomentować tego opowiadania.
    Ale...w głowie mam pustkę.
    Wszystkie słowa, których chciałabym użyć brzmią źle i nie pasują tutaj.
    Proszę, wybacz ten cały bezsensowny potok słów z mojej strony.
    Po prostu chcę Ci podziękować.
    To tyle.
    ~Anonim Juleśka ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na mojego nowego bloga mojeoneshoty.blogspot.com/?m=1 :*

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest takie piękne <3 Nie wiem, jak ktoś może mieć taki talent :* Aż chce mi się płakać...
    Twoje OS' y są takie cudowne ;) Nie dodajesz bardzo często, ale dzięki temu czekam na nie z ogromną niecierpliwością <3 Już nie mogę się doczekać next ^^ Co ty ze mną robisz? :)
    Przydałoby się napisać jeszcze jakieś życzonka z okazji urodzin ;) Wiem, trochę spóźniona jestem :) Życzę Ci spełnienia wszystkich marzeń ^^ Żebyś zawsze już dodawała takie cudne OS' y :) I ogólnie wszystkiego, czego tylko twoja dusza zapragnie ;)
    Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i czekam na kolejne opowiadanie :*

    true-love-was-going-to-hurt.blogsppt.com

    no-espero-amor-ni-odio.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń